Przejdź do treści

Czy dywersyfikacja produkcji może być sposobem na łagodzenie skutków kryzysu?

Dzień 1 – 26.08.2021
14:50–16:00
Sala 2

Główną przyczyną, dla której przedsiębiorstwo decyduje się na dywersyfikację przestrzenną lub produktową jest konieczność rozłożenia ryzyka. W przypadku koncentracji na jednym produkcie i jednym rynku, przedsiębiorstwo jest wystawione na ryzyko przesunięcia popytu, pojawienia się nowego agresywnego konkurenta etc. Obecność na wielu rynkach z wieloma produktami w znacznym stopniu zmniejsza to ryzyko. Nie są zalecane działania polegające na równoczesnej dywersyfikacji przestrzennej i produktowej. Są one bardzo kosztowne i ze względu na konieczność równoczesnej koncentracji na wielu obszarach prowadzą do podwyższonego ryzyka niepowodzenia. Podwyższenie stopnia dywersyfikacji niesie za sobą, wraz z korzyściami wzrostu siły przedsiębiorstwa i rozłożenia ryzyka, wiele zagrożeń, które wynikają ze zwiększonych kosztów koordynacji wszystkich działań. Przykładem dywersyfikacji produkcji w dobie kryzysu są polskie podmioty gospodarcze. PKN Orlen zaledwie w kilka dni przestawił się na produkcję płynu dezynfekcyjnego, podobne działania podjął także KGHM, niektóre zakłady zadeklarowały przygotowanie maseczek ochronnych, czy też specjalnych kombinezonów. LOT z kolei realizował program #PowrótDoDomu, zaledwie przez kilka dni dzięki tej akcji przywieziono z całego świata ponad 20 tysięcy Polaków, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, kiedy większość krajów na świecie pozamykała swoje granice. Zdolność do dywersyfikacji umożliwia przetrwanie kryzysu a w niektórych przypadkach uratowanie przedsiębiorstwa przed likwidacją.